Zimowe wyprzedaże – zaczynają się już w grudniu, ale to właśnie dopiero w styczniu przeceny stają się rzeczywiście opłacalne. Bez większego wysiłku można upolować kosmetyki, ubrania, sprzęt elektroniczny, zabawki… i wiele innych. To co – idziemy na zakupy?
Jak szukać promocji?
Podczas zimowych wyprzedaży właściwie w każdym sklepie znajdziesz asortyment z szyldem SALE. Jak znaleźć najatrakcyjniejsze promocje? Nie trzeba daleko szukać. Jeśli masz swoje ulubione drogerie czy sklepy z ubraniami, z których korzystasz najczęściej, w pierwszej kolejności zaglądnij właśnie do nich. Z pewnością upolujesz tam coś dla siebie. Jeśli nie wiesz jeszcze, gdzie chcesz zrobić zakupy, przeglądnij na bieżąco aktualizowane listy wyprzedaży dostępne w sieci. Dzięki temu szybko zorientujesz się, które sklepy oferują największe zniżki.
Stacjonarnie czy online?
Odwieczny dylemat – lepiej skorzystać z wyprzedaży robiąc zakupy online czy w sklepach stacjonarnych? Każda opcja ma swoich zwolenników, ale szczególnie podczas wyprzedaży zakupy przez internet zdecydowanie wychodzą na prowadzenie ze względu na… tłumy, jakie w tym czasie przetaczają się przez najpopularniejsze galerie. Jeśli planujesz zakupy stacjonarne w styczniu, stanowczo wybierz te mniej popularne miejsca lub idź na zakupy w środku tygodnia, najlepiej w godzinach porannych.
A co z zakupami online? Dla bezpieczeństwa wybierz sklepy, które umożliwiają bezpłatny zwrot, szczególne, jeśli planujesz kupować ubrania lub buty. Dzięki temu będziesz mógł bez obaw zamówić nawet kilka sztuk więcej, by wszystko przymierzyć spokojnie w domu i odesłać te, które nie pasują.
Kupować czy nie kupować?
Atrakcyjne ceny i zniżki sięgające nawet 70% sprawiają, że bardzo łatwo stracić zdrowy rozsądek i kupić znacznie więcej, niż tak naprawdę potrzebujemy. Jak tego uniknąć?
Po pierwsze, zanim zaczniesz buszować po sklepach internetowych czy stacjonarnych, zastanów się, czego tak naprawdę potrzebujesz. Czy kolejna para dżinsów jest Ci potrzebna, skoro w szafie leży ich aż 5 (nawet, jeśli kosztuje tylko 40 zł)? Czy na pewno potrzebujesz tych wszystkich kosmetyków, które planujesz kupić i kilku rodzajów kremów, każdy do innej części ciała?
Po drugie, postaraj się zainwestować w ubrania wysokiej jakości, takie, które są dla Ciebie zbyt drogie, ale po obniżkach ich cena zyskuje na atrakcyjności. Postaw na dobre, naturalne tkaniny, które nawet po wielu praniach nadal będą wyglądały atrakcyjnie. Zastanów się, po co Ci kolejna bawełniana koszulka za 9,99 zł, która po dwóch praniach nie będzie nadawała się do użytku (lub sprawdzi się wyłącznie jako piżama). Lepiej kup jedną porządną rzecz, której będziesz używać bardzo długo, niż np. kilka par koszulek, które będą Ci służyły maksymalnie jeden sezon.
Po trzecie – zanim dokonasz ostatecznych zakupów, pozwól sobie ochłonąć. Tutaj najlepiej sprawdzają się sklepy internetowe. Kiedy wypełnisz swój wirtualny koszyk rzeczami z wyprzedaży, nie płać za nie od razu, tylko odczekaj kilka dni. Może się wtedy okazać, że połowa z przedmiotów w koszyku zupełnie nie jest Ci potrzebna.
Nie zapominaj o tym, że konsumpcjonizm jest zmorą naszych czasów, a zimowe wyprzedaże jeszcze bardziej mu sprzyjają. Produkujemy tony śmieci, każdego roku kupując zdecydowanie zbyt wiele niepotrzebnych nam ubrań, kosmetyków i innych zbędnych przedmiotów, których używamy raz, później zalegają one na dnie szafki, aż w końcu lądują na śmietniku. Dlatego robiąc zakupy, za każdym razem zadawaj sobie pytanie – czy na pewno tego potrzebuję?